Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

>>31<< Portale randkowe

Obudziłam się dość wcześnie, nie mogłam spać. Myśli krążyły mi wokół Krzyska i randek. Boże chyba mam jakąś obsesję na jego punkcie. Koniec z tym. Od dziś przestaje o nim myśleć w kategoriach randek. Co ma być to będzie. Wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy i zrobiłam sobie kawę. Zrobiłam sobie kawę i otworzyłam laptopa i w wyszukiwarce wpisałam "portal randkowy". Pokazało się ich sporo, wybrałam jeden z nich - darmowy. Przy głębszym poznaniu okazało się, że podstawowy wpis jest darmowy, a za dodatkowe rzeczy trzeba płacić. A raz się żyje, założyłam sobie profil, założyłam nowego darmowego emaila, wrzuciłam zdjęcie Fiony z Shreka - uwielbiam ta bajkę no i zobaczymy co się będzie działo. Na wszelki wypadek nie podałam swojego telefonu. Zobaczymy czy ktoś na emaila napisze. Dopiłam resztkę kawy, ubrałam się i wyszłam do pracy. Krzysiek już był w pracy. - Cześć - cześć Emilka - a co Ty dzisiaj tak wcześnie? - a tak jakoś wyszło, nie mogłem spać, Tosiek chyba też no i sz...

>> 30 << Kupię sobie kota

Zdyszana wpadłam na komendę, szybko się przebrałam w mundur i pobiegłam na odprawę. Zdążyłam w ostatniej chwili. Krzysiek już siedział i zajął mi miejsce. - cześć - szepnęłam próbując złapać oddech - a co Ty taka zdyszana? - spytał Krzysiek - a daj spokój wieczorem wzięłam się za książkę i jak to ja nie mogłam się oderwać, i takie są efekty. W tym momencie weszła komendant. Odprawa nie trwała długo, wyznaczyła nam rewiry i przekazała kilka informacji dotyczących poszukiwanych. Po odprawie udaliśmy się z Krzyśkiem do radiowozu i ruszyliśmy na patrol. - ale miałem dzisiaj pobudkę - odezwał się Krzysiek - tak? jaką?? - wyobraź sobie, że spałem i obudził mnie zapach spalenizny, w głowie jedna myśl pali się, no to lecę po Tośka żeby go wyprowadzić z mieszkania, a on w kuchni stoi i w najlepsze jajecznice smaży - ale fajnie - zaczęłam się śmiać - no fajnie ale trochę niebezpiecznie co? - a no co Ty - mówić śmiałam się - z drugiej strony no to widzisz nie narzekaj bo ja...

>>29<< Artystka

Wstałam wcześniej niż zawsze, gdzieś nie mogłam spać. Głowę mam nabitą różnymi myślami, sama nie wiem co z tym wszystkim zrobić. Ciągle myślę o Krzyśku, niby się do siebie zbliżamy, a za chwilę - dwa kroki w tył.... Może sobie po prostu odpuszczę i zobaczymy co będzie.... W pracy byłam przed czasem jak się okazało Krzysiek też. Przebraliśmy się i  szliśmy korytarzem do pokoju. Chcąc nie chcąc wróciłam myślami do wczorajszego wieczoru, i zaczęłam nucić pod nosem jakąś piosenkę  - co to jest? - zagadał Krzysiek - co? - wyrwałam się z zamyślenia - no to co nucisz, co to jest? - Krzysiek ponowił pytanie - piosenka - odpowiedziałam uśmiechając się - zwabił mnie Twój śpiew - odezwał się Mieszko wychodząc z pokoju na korytarz - zaczęłam się śmiać - dobra dobra - odpowiedziałam - błagam Cię, ciągle wspominam wczorajszy wieczór i Twój występ, dziewczyno Ty się marnujesz na komendzie - dodał Mieszko - no tak - mówiąc śmiałam się - widzę, że nie tylko ja tak sądzę - ...

>>28<< "Gdy słów mi brak"

Obraz
Chyba nie usnęłam jeszcze dobrze gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, w pierwszej chwili myślałam, że to sen, ale dzwonek dzwonił, wstałam, z tego wszystkiego zapomniałam narzucić na siebie szlafrok, podeszłam do drzwi i sprawdziłam przez wizjer kto tak dzwoni, to był Krzysiek!. Bez wahania otworzyłam - Krzysiek co Ty tu robisz? - Emilka, przepraszam, że o tej porze, ale wcześniej nie mogłem, musiałem poczekać aż Tosiek zaśnie, mogę wejść? - jasne wchodź, co się stało? - Krzysiek spojrzał na mnie, dokładnie zmierzył mnie od stóp do głów, jego oczy zalśniły, dopiero teraz uświadomiłam sobie, że stoję przed nim prawie pół naga, jedynie w skąpej, prześwitującej koszulce, zrobiło mi się gorąco, a Krzysiek wodził wzrokiem po moim ciele, gdy zatrzymał spojrzenie na moich piersiach nie wytrzymałam - Krzysiek? Co się stało? - yy - jakby się otrząsnął - yyy Emilka bo ja dłużej już tak nie mogę - co? ale o co Ci chodzi? - o Ciebie! - o mnie? ale co? czy ja coś zrobiłam nie tak?? - zgłu...

>>27<< Ekshibicjonista

Rano wstałam bez większych problemów, prysznic i gotowa do pracy. Trochę mi brakowało mamy i tych jej pysznych śniadanek, ale przynajmniej moja figura pozostanie nienaruszona, bo już zaczynałam się martwić, że te śniadanka wejdą mi w boczki. Weszłam do biura, przy biurku siedział Krzysiek i oglądał coś, jakąś biżuterię chyba, ciekawe co to jest - cześć co tam masz? - spytałam Krzyśka - a taka pamiątkę - a ta smutna mina to skąd? - spytałam podchodząc do niego i opierając ręce na blacie biurka - Tosiek to wyciągnął, ja go opieprzyłem, jak zwykle, no i... no przecież to nie jest wina dziecka, że jest ciekawe co to jest - ale wiesz co ja zauważyłam jedną niepokojącą rzecz, że ty za każdym razem gdy zwrócisz dziecku uwagę, to masz wyrzuty sumienia, po co? niepotrzebnie - mówiąc to podeszłam do swojej szafki aby schować torebkę - dobra ok, idę na chwilę zaraz wracam - odparł Krzysiek - ok, ja się przebieram - odpowiedziałam Przebrałam się w mundur i byłam gotowa do służby. ...

>> 26 << Radość

Im bliżej domu tym droga bardziej mi się dłużyła. Z jednej strony wiedziałam, że się spóźnię i dostanę burę, ale z drugiej byłam taka szczęśliwa, że uśmiech miałam na stałe przyklejony... No i nie mogłam się doczekać kiedy o wynikach powiem Krzyśkowi. Nie wiem kiedy i jak to się stało ale Krzysiek stał mi się bliski, bardzo bliski. Niejednokrotnie w marzeniach byliśmy rodziną ja, on, i Tosiek. Na co dzień czułam się taka samotna, przy nim było zupełnie inaczej.  Wreszcie dojechaliśmy na miejsce, wysiadłam z samochodu, pożegnałam się z rodzicami i ruszyłam w stronę komendy. Z daleka Widziałam Krzyśka jak stał przy radiowozie. **Krzysiek Kurcze gdzie ta Emilka, to nie podobne do nie, że się tak spóźnia. Boże co za dzień, nie dość że rano beznadziejnie potraktowałem Tośka, spóźniłem się do pracy to jeszcze Emilki nie ma. Oby tylko te wyniki wyszły dobre, strasznie się wczoraj bała. - Cześć Krzysiek - powiedziałam już z daleka - Jezus Emilka gdzie Ty się podziewałaś - od...