Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2016

>>17<< Być potrzebnym

Rano wstałam, mama już krzątała się po kuchni: - dzień dobry córeńko, - dzień dobry mamo, a co Ty już wstałaś?? - a nie mogłam wstać, choć siadaj śniadanie Ci zrobiłam, matka stara ale pamięta co lubisz: chleb żytni i świeże warzywa.. - no tak tylko, ze ja nie jadam śniadań - bo nie masz czasu i nie ma kto o Ciebie zadbać, ale nie martw się teraz ja się tym zajmę, no siadaj bez gadania. - ok, tylko najpierw idę się umyć. Po śniadaniu wyszykowałam się do pracy w między czasie pokazałam mamie gdzie co się znajduje. Jednak nie zdążyłam wejść dobrze do pracy a już miałam telefon - tak mamo? - zrobiłabym pranie, gdzie masz proszek do prania?? - mamo proszek jest tam w szafce pod zlewem, przecież pokazywałam Ci przed wyjściem - yyy jest widzę, dzięki, tylko powiedz mi dlaczego ta Twoja pralka ma tyle przycisków, ciężko się w tym połapać - spokojnie użyj tylko tego z kwiatkiem, tam na pokrętle jest taki kwiatek i to jest ten przycisk, który trzeba użyć - a nie skurc...

>>16<< Wspólny wypad na pizzę Emilki Krzyśka i Tośka, problemów rodzinych ciąg dalszy

Dzisiaj to Krzysiek był pierwszy w pracy, czekał już na mnie w radiowozie, ja rano jeszcze zdążyłam zrobić zakupy na dzisiejszą kolację. - Cześć - powiedziałam do Krzyśka wsiadając do radiowozu - Cześć - odpowiedział - a co Ty dzisiaj tak na ostatnią chwilę?? - a byłam rano jeszcze w sklepie zrobić zakupy na tą dzisiejszą kolację - a właśnie Emilia odnośnie kolacji nie wiem czy to się uda - czemu? - a bo rano wpadłem na Mieszka i tak go podpytywałem odnośnie tego co robi dla tych dzieciaków ze szpitala - i co? - no i dałem się namówić na pirata? - na co?? na jakiego pirata? o czym Ty mówisz??? - no bo oni dzisiaj grają przedstawienie dla tych dzieciaków w szpitalu i brakowało im pirata, no i zgodziłem się zagrać - no to super, a mogę przyjść popatrzeć?? - no jasne - Krzysiek uśmiechnął się - no i wiesz nie wiem jak nam zejdzie z tym przedstawieniem - spoko, może po przedstawieniu zdążymy jeszcze coś ugotować a jak nie to zjemy na mieście, ok? - no to bardzo...

>>15<< Problemy rodzinne Emilki

Dziś byłam wcześniej w pracy, po woli szykowałam się do służby, sprawdzałam czy wszystko mam, sprawdziłam broń, podczas tych czynności zadzwonił telefon: - halo, cześć mamo co tam? - w porządku, chciałam z Tobą porozmawiać, możesz? - no wiesz co spoko możemy porozmawiać, szykuję się do służby, Krzyśka jeszcze nie ma, a poza tym mam jeszcze 10 minut, tak, że luz... co słychać? - to może ja później zadzwonię? - nie nie możemy rozmawiać spokojnie - no to opowiadaj co u Ciebie? - no dobrze, wiesz... wszystko w porządku, po staremu, mamo a dlaczego dzwonisz? dzwonisz, żeby zapytać co słychać?? - mmm taaak, aatk - mamo wszystko ok? W tym momencie usłyszałam płacz mamy w telefonie - yhy ojciec znowu narozrabiał, co tym razem? no mów co zrobił konkretnie!? - ojciec znowu ma gorszy okres .. - mamo?? - no wiesz chodzi zdenerwowany i wścieka się o byle co - no dobrze, ale mów konkretnie co zrobił tym razem! - wczoraj wieczorem wyjął słoiczek po ketchupie ze śmieci...

>>14<< Sex na śniadanie?

Obudziłam się rano, było dobrze po 8, dziś patrol 006 miał wolne. Krzysiek miał coś do załatwienia, a ja pomyślałam, że przy okazji tez wezmę sobie wolne, miałam zamiar poleniuchować.  Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi - kto to może być o tej porze - powiedziała sama do siebie, bez namysłu podeszłam do drzwi i otworzyłam, w drzwiach stał uśmiechnięty Krzysiek z zakupami w ręku - witam Panią sierżant - powiedział wesoło - no takiego powitania się nie spodziewałem - dalej szczerzył zęby - Krzysiek? ale co Ty tutaj robisz, przecież dzisiaj wolne mamy??? o jakim powitaniu mówisz? Krzysiek nic nie mówiąc zlustrował mnie od góry do dołu cały czas się uśmiechając, dopiero gdy spojrzałam na siebie zorientowałam się co miał namyśli, byłam tylko w samej koszulce, na ramionkach, dość krótkiej i skąpej - nie zaprosisz mnie do środka? Przyniosłem świeże pieczywo, pomidorki, rzodkiewkę, ogóreczka, pomyślałem, że pewnie będziesz siedzieć sama w domu i zamartwiać się problemami rodzicó...

>>13<< Pirat

Dzisiaj Krzysiek był mocno zdenerwowany. Dzwoniła do niego Monika, jakieś komplikacje się pojawiły podczas operacji Franka. Szczerze mówiąc sama mocno się tym przejęłam i czekałam na jakieś informacje od Moniki. Krzysiek zazwyczaj radosny facet dziś był jak chmura gradowa, naprawdę cała ta sytuacja wytrąciła go z równowagi - ale wcale się nie dziwię. Ja też nie miałam najlepszego humoru po ostatniej kolacji u rodziców. Ewidentnie ojciec nie był w najlepszej formie. jeszcze podczas akcji dzwoniła do mnie mama, ale nie mogłam odebrać, dlatego też, jak podjechaliśmy na komendę poprosiłam Krzyśka, żeby wziął mi sałatkę a sama zostałam w radiowozie, żeby zadzwonić do mamy i z nią porozmawiać. - cześć mamo dzwoniłaś, a ja nie mogłam akurat odebrać - chodzi o ojca, nie wiem co się z nim dzieje - no a co tym razem? - cały czas to samo tyle, że więcej... - niech zgadnę, że jesteś beznadziejna, że źle mnie wychowałaś, że w ogóle co to ma być itd.  ... - wiesz jaki on jest kied...

>>12<< Mój ideał faceta

Gdy zaszłam do pracy, na komendzie w pokoju siedział już Krzysiek - bawił się telefonem. - Siemano - powiedziałam wesołym głosem do Krzyśka - Cześć - odpowiedział raczej smutno Podeszłam do szafki, zasięgłam po kamizelkę i zaczęłam się ubierać - a mów jak tam Twój złom??? - a wiesz, że zdarzył się cud - odparł Krzysiek - miał nie chodzić a chodzi... - no żartujesz - uśmiechnęłam się - taaak ja jestem po prostu przekonany, że ten mechanik zostanie patronem fachowców.. - no to git - słuchaj Emilka - mmmm - mruknęłam przeglądając papiery - chciałem Cię przeprosić - za co? - w tym momencie podniosłam głowę i spojrzałam na Krzyśka, był jakiś dziwnie smutny, zmieszany, sama nie wiem - za tą całą wczorajszą akcję z Tośkiem ... - daj spokój przecież to dzieciak jest..... - no ale wiesz jak jest, nie usłuchany, tato kup mi to.., a jak nie kupię to cały dzień później marudzi - nie opowiadaj w ten sposób, dzieci nie są takie wyrachowane.... Krzysiek uśmiechnął s...