>>10<< Zaczyna się układać

Na komendzie zapanował spokój, w końcu powoli zaczęło się wszystko układać. Krzysiek zaczął sobie radzić z nową sytuacją, a na konto fundacji - tej która zbierała pieniądze na operacje Franka - ktoś anonimowo wpłacił 200 tysięcy złotych. Pieniędzy wystarczyło na kaucję dla Artura i na operację Frania. Dodatkowo sprawa Artura pozytywnie się skończyła. Monika odetchnęła z ulgą. Na komendzie pojawiły się dwie nowe osoby - najpierw Beata Gruda - Ola chodziła z nią do szkoły, ale póki co nie miałam z nią większego kontaktu, a później dołączył  Mieszko Pawlak, praktykant, który tyle co skończył szkołę policyjną.
Kiedyś znowu miałam służbę z Olą, a stary wymyślił, że będzie nam towarzyszył dziennikarz z kamerą - to był chyba najdłuższy dzień pracy w moim życiu, w dodatku materiał został puszczony podczas największej oglądalności. Komendant był bardzo zadowolony i chciał nawet kamerę z dziennikarzem wprowadzić na stałe do radiowozów, ale na szczęście Kwieciński wybił mu to z głowy. Nie przypuszczałam, że to kiedykolwiek powiem ale to chyba była najlepsza decyzja Kwiecińskiego....

Niestety Monika musiała zrezygnować ze służby, po zebraniu odpowiedniej kwoty pieniędzy na operację Franka, załatwiła wszystkie formalności i wyjechała do Austrii.
Oczywiście w ostatnim dniu pracy odpowiednia ją wszyscy pożegnali. Przygotowali przyjęcie były ciasta, ciasteczka no i oczywiście szampan - bezalkoholowy oczywiście, ja niestety nie mogła wziąć udziału w imprezie - akurat w tym dniu miałam wolne.. 

Rano jak zwykle wstałam, wzięłam prysznic, lekki makijaż i do pracy.
Wchodząc do naszego pokoju na komendzie stanęłam jak wryta, nie wiedziałam co mam zrobić, już chciałam się nawet wycofać, ale patrzę komenda moja, pokój mój, komendant mój i Krzysiek - tylko sytuacja taka dziwna, ja nawet nie wiem jak to opisać, co to było - degustacja win czy co???? Na  środku pokoju stał komendant i kosztował wino, a Krzysiek trzymał butelkę... Szok. Stałam w drzwiach i przysłuchiwałam się ich rozmowie
- no faktycznie nie czuć alkoholu - powiedział komendant - smaczne, owoce tropikalne? zwrócił się do Krzyśka. Krzysiek tylko skinął głową
- no dobrze wierzę Wam, zabezpieczyć, do analizy i napiszemy protokół w razie gdyby Kwieciński zaczął bruździć... O Emilka - zwrócił się teraz komendant do mnie - dobrze, że jesteś, 
- Dzień dobry Szefie,
- Krzysiek od dziś już na stałe patrol 06 to Ty i Emilka. Emilka dowodzi, Ty prowadzisz radiowóz, zrozumiano? no do roboty!
- tak jest - odparł Krzysiek
ja tylko pokiwałam głową, ale uśmiech miałam od ucha do ucha. Byłam naprawdę bardzo zadowolona, że Krzysiek będzie moim partnerem w patrolu, no i w końcu na stałe będę jeździć, a nie siedzieć za biurkiem, ale w tej chwili byłam ciekawa co się przed chwilą wydarzyło...
- co to za akcja? - spytałam Krzyśka podchodząc do szafki
- afera się zrobiła bo na pożegnaniu Moniki, ktoś po prostu zrobił - nie wiem jakiś cieć - zdjęcie do gazety jak rozlewam alkohol...
- no co Ty...
- tak, zrobiła się chryja że chlejemy na komendzie 
- a to menda jakaś.. no nic ubieram się i co jedziemy??
- tak...

**Krzysiek
no czyli ekipa 06 pozostała w damsko - męskim składzie. Emilka to fajna dziewczyna, dobrze mi się z nią pracuje, ale Moniki mi nie zastąpi...

**Emilka
Krzysiek bardzo przezywał tą akcję ze zdjęciem w gazecie, próbowałam go pocieszyć, ale średnio mi to wychodziło... Swoja drogą to sama się zastanawiałam co to za szmata musiała być, że dała takie zdjęcie do gazety.. Dyskutowaliśmy z Krzyśkiem o tym zajściu, pytałam go czy ma tu jakiś wrogów, mówił, że raczej nie, że na komendzie wszyscy są zgrani. Wtedy pomyślałam o tym nowym praktykancie Mieszku - Krzysiek chyba sam zaczął nabierać podejrzeń że mógł to być on.
Naszą rozmowę przerwał dyżurny wysyłając nas na interwencję.

2 godziny później
-  hmm, no trochę mi będzie brakowało Moniki - nagle wycedził Krzysiek
- chyba bardziej niż trochę - odpowiedziałam
- nooo, kupa wspomnień, hmmm zabawne to jest..
- co?
- wiesz kiedyś wydawało mi się, że taka prawdziwa przyjaźń to tylko między facetami a nie między kobietą a mężczyzną 
- i co zmieniłeś zdanie?
- noo
- aj trochę mnie nastraszyłeś... jak ja teraz dorównam takiemu ideałowi
- niee o tym mówię, Emilka no coś Ty - Krzysiek się uśmiechnął - a słuchaj..
- no?
- dałabyś radę przefarbować włosy na blond???
-uśmiechnęłam się, a swoją droga naprawdę zaczęłam się obawiać czy aby na pewno podołam... Monika postawiła poprzeczkę bardzo wysoko ... Mam nadzieję, że się zgramy..
Po kolejnej interwencji musieliśmy dowieź zatrzymanego na komendzie. Przed ponownym wyjazdem na patrol Krzyśka wezwał do siebie komendant.
Gdy już wyruszyliśmy zapytałam go co chciał stary..
- Czego chciał stary?
- no wiesz to co zawsze, ciśnienie na wyniki - odparł Krzysiek
no wkurzył mnie- ciśnienie na wyniki - akurat, dobrze wiem o co go pytał...
- Krzysiek słuchaj, ja mam do Ciebie prośbę bo jak my mamy jeździć razem to Ty nie traktuj mnie jak debilkę, dobrze? powiedziałam Krzyśkowi
- no tak, nie o to chodzi przepraszam, ale
- no pewnie, że nie o to chodzi, chodzi pewnie o tą sytuację z rana, stary pytał Cię pewnie, kto mógł dać to zdjęcie do gazety, o to chodzi... - powiedziałam wściekła, a Krzysiek zaczął się śmiać..
- Nie chciałbym, żebyś była moją żoną - powiedział
- a to niby czemu - spytałam odwracając się w jego kierunku
- no bo byś od razu wiedziała kiedy kręcę
- to po co kręcisz???
- aaa to jest niezręczna sytuacja, wiesz...

**Krzysiek 
Kurcze, ale ta Emilka jest bystra i wnikliwa, lepiej chyba będzie jak będę z nią od początku szczery, ona ma chyba jakiś szósty zmysł - od razu wyczuwa kłamstwo...

**Emilka
W miedzy czasie zadzwoniła Monika, nie omieszkałam się jej poskarżyć, ze Krzysiek ciągle o niej gada, oczywiście w żartach.
Służba dobiegła końca, nawet nie zdążyłam pogadać z Krzyśkiem bo pobiegł na spotkanie z Moniką - pewnie Monika chciała się z nim pożegnać.

To był ciężki dzień, mam nadzieję, że Krzysiek przestanie tak ciągle nawijać o Monice.




Ktoś się odważy?, doda pierwszy komentarz?, jak oceniacie opowiadania??? Pozdrawiam

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

>>14<< Sex na śniadanie?

>> 1 << Pierwszy dzień w pracy

>>41<< Pierwsza wspólna noc