>>7<< Emilka najpiękniejsza policjantką we Wrocławiu
Dziś na komendzie wszyscy mi gratulowali wygrania konkursu na najładniejszą policjantkę we Wrocławiu, sama jestem mocno zaskoczona, że wygrałam.... Jakiś czas temu ogólnopolska gazeta wymyśliła ten konkurs i biorą w nim udział wszystkie policjantki bez względu na wiek, w każdym województwie - tak naprawdę nie lubię takich konkursów, ale wzięłam w nim udział. Dziś jak kupiłam tą gazetę to byłam w szoku, super, że wygrałam, ale jak zobaczyłam zdjęcia, które opublikowali to ścięło mnie z nóg. Zdjęcie było w bikini, bałam się, że komendant się wścieknie jak je zobaczy, dlatego z samego rana postanowiłam pójść do niego i porozmawiać o tej sytuacji.
Stanęłam przed jego pokojem i zapukałam
- wejść - powiedział komendant
- szefie mogę na chwilę?
- no pewnie - odpowiedział Wysocki - mówiąc to wstał, zdjął okulary i odłożył je na biurko, wyciągnął ręce przed siebie i rozłożył w geście jakby chciał kogoś przytulić i rzekł:
- serdecznie gratuluję zwycięstwa
- dziękuję - odpowiedziałam lekko speszona
Wysocki wyciągnął dłoń przed siebie, odwzajemniłam ten gest i podałam mu swoją dłoń, wtedy powiedział:
- jestem dumny, że najpiękniejsza policjantka Wrocławia pracuje właśnie na moim komisariacie
- o jej, dziękuję bardzo, mówiąc to usiadłam na krzesełku - te wszystkie gratulacje były bardzo miłe, ale jednak troszkę mnie to peszyło...
- szefie tylko jest pewien problem
- jaki problem?
- po prostu oni w tej gazecie opublikowali takie odważne zdjęcia, a jaaa nie chciałabym mieć jakiś kłopotów...
- jak odważne - spytał Wysocki?
w tym momencie otworzyłam gazetę, żeby pokazać artykuł komendantowi
- nie no bez przesady zdjęcia w kostiumie kąpielowym ujmy naszej formacji nie przyniosą
- no to kamień z serca
- spokojnie
- po prostu ja się z nimi umawiałam, że wydrukują zupełnie inne zdjęcia - nie wiem czemu poszły te
- no ale za co Ty mnie przepraszasz??? Dla nich nakład jest najważniejszy!
- dokładnie - przytaknęłam komendantowi
- następnym razem poproś o autoryzację na piśmie nie tylko tekstu ale również i zdjęć
- ja taka się po prostu czuję wykorzystana taka przez nich
Komendant wziął głęboki oddech, odchylił się na fotelu i powiedział:
- Emilkaaa... na dziennikarzy uważaj, ale my wszyscy na komendzie wiemy, że oprócz urody to oleju w głowie też Ci nie brakuje...
- Emilkaaa... na dziennikarzy uważaj, ale my wszyscy na komendzie wiemy, że oprócz urody to oleju w głowie też Ci nie brakuje...
uśmiechnęłam się i podziękowałam staremu:
- dziękuję bardzo,
- no - to wracajcie do zajęć,
- tak jest!
mówiąc to wstałam, i wyszłam z pokoju komendanta. Użyło mi po tej rozmowie ze starym. Bałam się, że uzna te zdjęcia za zbyt odważne, na szczęście było zupełnie inaczej... Po tej rozmowie udałam się do Mikołaja chciałam mu pokazać artykuł w gazecie, w pokoju była też Ola. Od naszej ostatniej rozmowy, raczej się unikałyśmy, a nasze relacje nie były najlepsze...
- Cześć - powiedziałam wchodząc do pokoju
- Cześć - odparł Mikołaj - gratuluje hellooo???
mówiąc to uniósł ręce do góry i przytuliliśmy się... uśmiechnęłam się, to było bardzo szczere ze strony Mikołaja
- dzięki stary...
- a co się stało? - spytała Ola
- a co Ty nic nie wiesz? - odparł Mikołaj - powiedz jej - zwrócił się do mnie
- nie wiem jak to jest możliwe ale według plebiscytu stoi przed Tobą najpiękniejsza policjantka z Wrocławia - powiedziałam do Oli
- WoW - powiedziała Ola - super gratuluję
- WoW - powiedziała Ola - super gratuluję
- dzięki odpowiedziałam uśmiechnięta - ymm mam coś dla Ciebie - powiedziałam do Mikołaja - i udałam się do szafki, tam miałam schowane kilka egzemplarzy gazety - no dobra wykupiłam cały nakład z kiosku... wyjęłam jedną z gazetek i wręczyłam ją Mikołajowi
- no zobacz - powiedziałam podając mu gazetę
- kurczę no pięknie - Mikołaj się uśmiechnął
Ola stała obok szafek i obserwowała nas
- wyobraź sobie, że to wydawnictwo chce wydać kalendarz i tam będą policjantki, które wygrały konkurs w poszczególnych województwach
- super - odpowiedział Mikołaj
- no ale województw jest 16, a miesięcy 12 więc ktoś będzie musiał odpaść - powiedziała złośliwie Ola
spojrzeliśmy na siebie z Mikołajem, po czym Mikołaj odparł:
- Ola, ale nic się nie martw przecież Emilka zwycięży wszystkie dziewczyny
- dobra słuchajcie dajmy spokój z tymi wszystkimi konkursami bo to się nudne robi - mówiąc to usiadłam za biurkiem
- wiecie co? powiedział Mikołaj - zastanawiam się tylko gdzie ten kalendarz powiesić, może gdzieś tu?? - przyłożył gazetę do ściany obok drzwi do pokoju - ale nie bo trochę lipa bo tak naprawdę będzie otwarty tylko na jednym miesiącu
zaczęliśmy się śmiać z Mikołajem
- no ale pokój na posterunku to chyba nie jest odpowiednie miejsce na takie ozdoby - wtrąciła kąśliwie Ola
- no dokładnie - powiedziałam chcąc załagodzić sytuację - zmieńmy ten temat, mówcie co u Was, bo ja szczerze mówiąc już jestem zażenowana gadaniem o tym konkursie ... taka ze mnie modelka ja..... no... zaczęłam się śmiać
- trochę masz rację - powiedziała z zazdrością Ola...
może nie potrzebnie tak się chwaliłam tymi zdjęciami, ale po prostu dla mnie to było zaskoczenie, że wygrałam ten konkurs i cieszyłam się, tak zwyczajnie po ludzku cieszyłam się, że wygrałam, a powiedzmy sobie szczerze jak często na co dzień słyszy się takie komplementy od facetów???? A Olka po prostu mi zazdrościła i tyle, ale nie mam zamiaru się nią przejmować - mam wrażenie, że ona po prostu podkochuje się w Mikołaju....
Pod koniec dnia musiałam przekazać nie miłą wiadomość Mikołajowi, na dole czekała na niego żona, niestety była pijana i awanturowała się - współczułam Mikołajowi. Najpierw żona wyrzuciła go z domu, potem zaczęła pić...
Dziś po pracy pojechałam do Wadlewa - mojego domu rodzinnego, chciałam pokazać mamie wyniki konkursu, na szczęście ojca w domu miało nie być, miał jakieś spotkanie, nie miałam ochoty go widzieć, zresztą na pewno nie pochwalałby tego, że wzięłam udział w tym konkursie.
Mama była bardzo zadowolona z wygranej, gratulowała mi i wyściskała mnie, zrobiła nawet mój ulubiony żurek według jej tajnego przepisu. Wyglądała całkiem dobrze, chyba ojciec trochę się uspokoił.
Wieczorem wróciłam do domu, do pustego domu, wieczorami samotność doskwierała mi najbardziej. Wtedy albo czytałam kryminał, albo śpiewałam, dziś postanowiłam położyć się wcześniej.....
Komentarze
Prześlij komentarz